Zainspirowana wpisem z bloga koleżanki https://smakiwyobrazni.wordpress.com/ postanowiłam sama spróbować prostego, a zarazem wyszukanego i idealnie połączonego dania.
Składniki:
- polędwiczka wieprzowa
- 6 pomidorów suszonych
- łyżka kaparów
- łyżka oliwek zielonych
- feta - około 50 g
- mascarpone - około 50 g
marynata polędwiczki:
- cząber
- kolorowy pieprz młotkowany
- kolendra młotkowana
- czosnek niedzwiedzi
- sól himalajska
- czerwona słodka papryka
- oliwa - około 3 łyżek
Polędwiczkę myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym.
Kładziemy na desce i przekrajmy wzdłuż do około połowy grubości.
Wszystkie składniki farszu (pomidory, kapary i oliwki) siekamy, dodajemy oba sery i dokładnie mieszamy.
Przed faszerowaniem polędwiczki przygotowujemy marynatę: wszystkie składniki marynaty łączymy ze sobą i dokładnie nacieramy polędwicę (pozostawiając środek na farsz bez przypraw).
Tak zamarynowaną polędwiczkę faszerujemy pomidorami i serami i odkładamy na minimum 3-4 godziny aby składniki połączyły się, a mięso wchłonęło smaki marynaty.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na około 35 minut.
Pieczemy w naczyniu żaroodpornym pod przykryciem z folii aluminiowej.
U nas podane z opiekanymi ziemniaczkami młodymi i sałatą ze świeżego szpinaku.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz